Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 23 maja 2023, 15:33

StarCraft (1 i 2) – drama w kosmosie. Stare, ale jare – stare gry, w które ciągle gramy

Spis treści

StarCraft (1 i 2) – drama w kosmosie

  1. Produkcja: Blizzard Entertainment
  2. Data premiery: 28 marca 1998
  3. Jak wrócić: za darmo w sklepie Blizzarda

Prawdę mówiąc, leciwy StarCraft z 1998 roku mocno się już postarzał i Blizzard, wydając StarCrafta: Remastered, wykonał kawał solidnej roboty. Nie grafika jednak pomaga wrócić do tej gry, a grywalność tej produkcji i siła sentymentu. StarCrafta można powtarzać bez końca i nie mam tu na myśli tylko multiplayera, ale nawet ciekawą kampanię dla jednego gracza.

Jasne – to tylko konflikt trzech ras, z czego jedna jest niezwykle żarłoczna, druga zaawansowana technologicznie, a trzecia to po prostu ludzie. A jednak kolejne postacie i zwroty akcji w fabule StarCrafta zdecydowanie wyróżniają tę produkcję na tle innych strategii. Z jednej strony mamy terrorystę Raynora zakochanego w Królowej Ostrzy, a z drugiej konflikt polityczny i widmo anihilacji całego życia. Drama godna serialu na Netflixie.

Sama rozgrywka w StarCrafcie wciąż sprawia dużo radości, co pokazała zresztą druga część gry, kontynuująca rozwiązania wprowadzone w „jedynce”. Premiera remastera tylko zachęciła do powrotu w kosmos. To ten sam StarCraft, ale odrobinę lepiej się prezentujący. Jeśli więc nigdy nie wypalaliście kolonii zergów, to namawiamy. Ogień płonie nawet we wszechświecie. Gry przecież nie kłamią.

DARMOWA „DWÓJKA”

W listopadzie 2017 roku Blizzard udostępnił drugiego StarCrafta za darmo. Tak, tę RTS-ową klasykę można teraz dorwać za free – w tej wersji zagracie w sieci oraz w pierwszą kompanię singlową (Wings of Liberty).

Dlaczego wracamy?

  1. Bo zarówno budowanie bazy, jak i walka w ogóle się nie zestarzały.
  2. Bo niedawny remaster mocno maskuje wiek gry.
  3. Bo Królowa Ostrzy daje czadu.

Niedawno wydana wersja Remastered gry wygląda o wiele lepiej niż oryginał.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Zdarza Ci się wracać do starych gier?

Tak
98,3%
Nie
1,7%
Zobacz inne ankiety
Kiedyś to było - Brucevsky'ego przegląd starych newsów
Kiedyś to było - Brucevsky'ego przegląd starych newsów

W nowym autorskim przeglądzie wyruszymy w przeszłość, by przypomnieć sobie, czym żyli gracze w minionych dekadach. Zatrzymamy się przy ciekawych wydarzeniach oraz newsach, spoglądając z dystansu na pędzącą na złamanie karku branżę gier.

W co gramy w GRYOnline.pl?
W co gramy w GRYOnline.pl?

Od początku roku prowadzimy dość drobiazgowe statystyki tego, w co grają pracownicy naszej firmy, a że często jesteśmy też o to pytani, to pokrótce opowiemy Wam, jak to wygląda po czterech miesiącach.

Nebuchadnezzar to dowód, że stare gry ciągle bywają lepsze od nowych
Nebuchadnezzar to dowód, że stare gry ciągle bywają lepsze od nowych

Nostalgia potrafi zaburzyć naszą percepcję i sprawić, że stare gry wspominać będziemy lepiej, niż prezentują się w rzeczywistości. Ale bywa i tak, że klasyka faktycznie jest po prostu lepsza.